Co zrobić jeśli ukąsił cię kleszcz?

Problem jest dość poważny, ponieważ coraz większa liczba kleszczy – w niektórych populacjach nawet do 50% osobników, również tych występujących w miejskich parkach, ogrodach czy ogródkach działkowych – jest nosicielami bakterii krętków boreliozy oraz wirusa zapalenia opon mózgowo rdzeniowych KZM. Niestety leczenie boreliozy jest trudne, a powikłania po jej przechorowaniu niejednokrotnie pozostają do końca życia.

Oczywiście w pierwszej kolejności nie można zapomnieć o prewencji: aby nie dopuścić do ukąszenia ciągle bardzo ważną rolę pełnią skuteczne środki ochrony – repelenty, odpowiedni ubiór oraz dokładne obejrzenie ciała po spacerze. Dotyczy to także naszych pupili, zwłaszcza psów i kotów, mogących zawlec kleszcze do domu. O ile w przypadku KZM istnieje możliwość ochrony przez zaszczepienie się – przyjmuje się 3 dawki podstawowe oraz jedną przypominającą co 3 do5 lat – to w przypadku boreliozy nie ma dotychczas szczepień.

Borelioza często pozostaje zbyt późno rozpoznana

Borelioza może atakować wiele narządów i układów, nie tylko skórę, ale również serce, stawy, nerwy obwodowe oraz mózg. Jest to choroba podstępna, mająca wiele niespecyficznych objawów, takich jak bóle mięśniowe i stawowe - przypominające choroby reumatyczne, stany podgorączkowe, zaburzenia rytmu serca, zmiany zanikowe skóry, zaburzenia psychosomatyczne - depresję, przewlekłe bóle głowy, zespoły otępienne a także zespoły przewlekłego zmęczenia.

Czy oznacza to, że jesteśmy bezbronni?

Na szczęście nie do końca, ale czas odgrywa tu ważną rolę. Badania oraz praktyka kliniczna pokazują, że usunięcie kleszcza do 24 godzin od ukąszenia znacznie redukuje ryzyko zakażenia i rozwoju boreliozy. Kleszcza najlepiej usunąć pęsetą energicznym ruchem, usuwając w całości, a miejsce zdezynfekować np. spirytusem salicylowym. Absolutnie nie należy przypalać kleszcza, czy smarować substancją oleistą, bo kleszcz wtedy wymiotuje i cała zawartość wraz z jego śliną dostaje się do tkanek człowieka. W następnym kroku mamy do wyboru kilka strategii:

1. Obserwacja

Miejsce ukąszenia należy obserwować do 30 dni w celu wykluczenia wystąpienia tzw. rumienia wędrującego, który jest objawem charakterystycznym dla wczesnej boreliozy. Początkowo powstaje czerwonawa plamka lub grudka, która powiększa się owalnie z przejaśnieniem w środku (może też być jednolicie zabarwiona). Brzegi rumienia są wyraźnie odgraniczone, pozostaje on w płaszczyźnie skóry, jest niebolesny i nieswędzący, ma tendencję do zanikania, ale nie oznacza to końca choroby, tylko jej przejście w kolejne, groźniejsze stadium. Jeśli zauważymy powyższe objawy, należy niezwłocznie podjąć leczenie.

Podstawowym postępowaniem jest antybiotykoterapia trwająca od 14 do 28 dni, ale zbyt późno wdrożone leczenie przyczynowe boreliozy nie gwarantuje pełnego wyleczenia.

2. Badanie usuniętego kleszcza

Obecnie istnieje możliwość zbadania kleszcza w wielu laboratoriach komercyjnych w kierunku nosicielstwa krętków. Takiego kleszcza należy prawidłowo zabezpieczyć w czystym pudełeczku na przykład do analizy moczu i dostarczyć do laboratorium. W przypadku wyniku negatywnego możemy spać spokojnie, jednak wynik pozytywny nie przesądza o podjęciu leczenia. Wadą tego postępowania jest to, że badanie jest relatywnie drogie, a o wyniku dowiadujemy dopiero po kilku dniach, czyli zbyt późno, aby ewentualnie wdrożyć antybiotykoterapię poekspozycyjną. W przypadku pozytywnego wyniku sytuacja się komplikuje. Ponieważ nie wiemy, czy kleszcz faktycznie nas zaraził a nie zaleca się podejmowania standardowego leczenia boreliozy jedynie „na wszelki wypadek” to pozostaje nam jedynie dalsza obserwacja.

3. Antybiotykoterapia poekspozycyjna

Antybiotykoterapia poekspozycyjna polega na podaniu pacjentowi jednorazowej dawki doksycykliny w ciągu 48 godzin od ukąszenia.

Badania wskazują na dużą skuteczność tej metody postępowania w redukcji ryzyka rozwoju boreliozy. Jej bezsprzeczną zaletą jest to, że nie musimy już czekać na rozwój objawów i narażać się na długotrwałe przyjmowanie antybiotyków.

Należy pamiętać, że antybiotykoterapię poekspozycyjną stosuje się u osób powyżej 12 roku życia, w szczególności w przypadku wystąpienia mnogiego pokąsania (tj. dwóch lub więcej kleszczy na raz), w rejonie częstego występowania boreliozy (choć niestety obecnie wraz ze zmianami klimatu obszar ten obejmuje już terytorium całego kraju).

W każdym wypadku powinniśmy skonsultować się z lekarzem, który po zebraniu dokładnego wywiadu zaleci nam optymalne dla nas postępowanie.

Autor: lek. Krzysztof Nietubicz